Na czym polega dyrektywa Omnibus i jakie obowiązki wprowadza?
Dyrektywa Omnibus zarządza zmiany przede wszystkim w prezentacji różnorakich informacji w kontekście handlu – zarówno internetowego, jak i tradycyjnego. Jakie zmiany wprowadzi dokument?
Informowanie o obniżkach cen
Jedną z najszerzej komentowanych i najgłośniejszych zmian jest ta, która nakłada na sprzedawców obowiązek rzetelnego informowania o obniżkach cen. Od momentu wejścia w życie nowych przepisów sprzedawca będzie musiał – podając obecną cenę produktu – informować o poprzedniej najniższej cenie tego produktu obowiązującej przez 30 dni poprzedzające obniżkę. Jak będzie to wyglądać w praktyce?
PRZYKŁAD
Księgarnia internetowa ma w ofercie najnowszą książkę Wojciecha Chmielarza w cenie 34,50 zł. Obecnie na karcie produktu widnieje przekreślona kwota 44,90 zł (jest to sugerowana cena detaliczna produktu). Konsument, który odwiedza stronę internetową księgarni po raz pierwszy nie wie, że w zeszłym tygodniu książkę można było kupić w cenie 29,90 zł. Po wprowadzeniu dyrektywy Omnibus księgarnia będzie miała obowiązek umieścić stosowną informację na stronie produktu tak, by klient mógł łatwo porównać ceny.
Informowanie o stosowaniu narzędzi dostosowujących cenę do konsumenta
Do nowych obowiązków sprzedawców należeć będzie także informowanie o stosowaniu narzędzi różnicujących ceny produktów. O co w tym chodzi? Niektórzy przedsiębiorcy wykorzystują w e-commerce narzędzia, które pozwalają na dostosowanie cen produktów do konkretnych grup konsumentów na podstawie profilowania. Profilowanie takie może się odbywać na przykład dzięki analizie zachowania konsumenta w internecie (stron, jakie odwiedza, produktów, które kupuje itp.).
Konsumenci powinni zatem być wyraźnie informowani, gdy zaproponowana im cena została indywidualnie dostosowana na podstawie zautomatyzowanego podejmowania decyzji, tak aby mogli uwzględnić potencjalne ryzyko przy podejmowaniu decyzji o zakupie.
(Dyrektywa PE i Rady (UE) 2019/2161, pkt. 45)
Jeżeli więc sprzedawca korzysta z tego rodzaju narzędzi, zgodnie z dyrektywą Omnibus będzie musiał o tym poinformować klientów. W jaki sposób? Tego dyrektywa nie precyzuje – pozostaje mieć nadzieję, że prace legislacyjne po stronie polskiego parlamentu uwzględnią ten problem i uściślą brzmienie przepisów.
Informowanie o stosowaniu narzędzi dostosowujących cenę do konsumenta
Unijna dyrektywa ma jednym ruchem ukrócić wiele nieuczciwych praktyk – jedną z nich jest posługiwanie się fałszywymi lub stronniczymi opiniami. W rzeczywistości przepisy zawarte w dyrektywie Omnibus wymagają od sprzedawców, by informowali oni konsumentów między innymi o tym, czy sklep wdrożył procedury, które umożliwiają weryfikację opinii. Chodzi o doprowadzenie do sytuacji, w której konsument jest w stanie stwierdzić z całą pewnością, czy opinia pochodzi od konsumenta, który faktycznie zakupił produkt lub z niego korzystał.
Co więcej, do obowiązków sprzedawcy należeć będzie rzetelne poinformowanie klientów o sposobie przetwarzania opinii, w szczególności:
- czy sklep zamieszcza wszystkie opinie, czy też przeprowadza selekcję;
- czy opinie zamieszczone w sklepie są sponsorowane;
- czy na zamieszczone opinie mają wpływ stosunki umowne z przedsiębiorcą.
W zapisach dyrektywy Omnibus znalazło się także miejsce na zakaz zamieszczania nieprawdziwych opinii i rekomendacji. Należą do nich m.in.:
- polubienia w mediach społecznościowych;
- zlecanie tworzenia i umieszczania opinii z myślą o promowaniu własnych produktów;
- manipulowanie opiniami i rekomendacjami konsumpcyjnymi (na przykład poprzez wspomnianą wyżej selekcję i usuwanie negatywnych recenzji);
Umożliwienie konsumentom kontaktu ze sprzedawcą
Jednym z istotnych zapisów dyrektywy jest punkt wprowadzający nowe brzmienie art. 6, ust. 1, lit. c – zgodnie z uaktualnionym przepisem, przedsiębiorca powinien udostępnić konsumentom:
- pełny adres pocztowy, pod którym prowadzi działalność;
- numer telefonu;
- adres poczty elektronicznej;
- inny środek komunikacji online gwarantujący możliwość zachowania pisemnej korespondencji konsumenta z przedsiębiorcą;
- pełny adres pocztowy i dane identyfikujące przedsiębiorcę, w imieniu którego działa (jeżeli dotyczy).
Celem tej zmiany jest ułatwienie konsumentom podjęcia kontaktu ze sprzedającym.
Jakie wątpliwości budzi wprowadzenie dyrektywy?
Od momentu uchwalenia przez PE, dyrektywa Omnibus budzi uzasadnione wątpliwości – przede wszystkim natury interpretacyjnej. Jedna z nich dotyczy terminologii w kontekście informowania o obniżkach cen. W art. 6a dyrektywy czytamy:
Pełną treść dyrektywy Omnibus znajdziesz tutaj.
- W każdym ogłoszeniu o obniżce ceny podaje się wcześniejszą cenę stosowaną przez podmiot gospodarczy przez określony okres przed zastosowaniem obniżki ceny.
- Wcześniejsza cena oznacza najniższą cenę stosowaną przez podmiot gospodarczy w okresie, który nie może być krótszy niż 30 dni przed zastosowaniem obniżki ceny.
- Państwa członkowskie mogą wprowadzić inne przepisy dla towarów, które ulegają szybkiemu zepsuciu lub mają krótki termin przydatności.
Wątpliwości, jakie zgłaszano już na początkowych etapach prac nad wprowadzeniem dyrektywy do polskiego porządku prawnego, dotyczyły przede wszystkim tego, jak rozumieć “ogłoszenie o obniżce ceny” oraz czym dokładnie jest “wcześniejsza cena”. Pojawiały się również głosy wskazujące na to, że samo określenie “podmiot gospodarczy” nie jest wystarczająco precyzyjne.
Co więcej, w propozycji polskiej ustawy o zmianie ustawy o prawach konsumenta i niektórych innych ustaw zapisy mające realizować dyrektywę Omnibus umieszczono w części poświęconej przepisom dotyczącym towarów i usług. To rodzi kolejne problemy, ponieważ przepisy dyrektywy 98/6/WE odnoszą się jedynie do towarów.
O ile nie ma wątpliwości co do tego, że nowe przepisy będą dotyczyć wszystkich sprzedawców (nie tylko tych handlujących w internecie, ale także prowadzących sprzedaż tradycyjną czy katalogową), do rozstrzygnięcia pozostaje kwestia konieczności zastosowania się do nowych reguł dla marketplace’ów, porównywarek cen i pośredników sprzedaży – czyli podmiotów, które nie odpowiadają za cenę produktu.
Kiedy nowe przepisy wejdą w życie?
Temat Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/2161, zwanej najczęściej dyrektywą Omnibus rozgrzał media po raz pierwszy pod koniec 2019 roku, kiedy to dokument uchwalono na szczeblu europejskim. Teraz, w trzy lata po przyjęciu dyrektywy przez PE, ustawa wdrażająca założenia dyrektywy Omnibus do polskiego porządku prawnego wydaje się być na ostatniej prostej.
Ustawę o zmianie ustawy o prawach konsumenta i niektórych innych ustaw uchwalono (niemal jednogłośnie) już 27 października 2022, po czym przedstawiono Senatowi i prezydentowi. Izba wyższa parlamentu zaproponowała już swoje poprawki – teraz dokument przekazano Komisji Gospodarki i Rozwoju. Wiele wskazuje jednak na to, że to już niemal ostatnia prosta i nie ma się co spodziewać radykalnych zmian w ustawie.
Choć pierwotny termin wprowadzenia w życie zmian związanych z dyrektywą Omnibus minął pod koniec maja 2022 roku, na realizację zobowiązania polskiego rządu jeszcze poczekamy. Nie powinno się to jednak wydarzyć później niż w pierwszym kwartale 2023 roku.
Jakie będą skutki dyrektywy Omnibus?
Diabeł tkwi w szczegółach – choć sama dyrektywa z pewnością jest krokiem w dobrą stronę, kluczowy będzie sposób jej wdrożenia w państwach członkowskich UE. Doprecyzowanie niektórych przepisów i ich dostosowanie do porządku prawnego jest wyzwaniem, przed którym stoi między innymi polski parlament. Już teraz można jednak z całą pewnością stwierdzić, że zakres zmian proponowany przez dyrektywę jest bardzo szeroki i będzie od przedsiębiorców wymagać sporo pracy.
Warto już teraz poczynić przygotowania do wdrożenia niektórych zmian, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że prace legislacyjne są już na ukończeniu, a przewidywany okres vacatio legis to jedyne 14 dni. Chyba że poprawki do ustawy uwzględnią wniosek pracodawców chcących wydłużyć okres ulgowy do trzech (Cyfrowa Polska) lub minimum sześciu miesięcy (Konfederacja Lewiatan). Szanse na to są jednak niewielkie – UOKiK decyzję o wykorzystaniu najkrótszego możliwego okresu vacatio legis tłumaczy tym, że prace nad wdrożeniem dyrektywy Omnibus i tak są już poważnie opóźnione. Jakie będą rezultaty? Czas pokaże – zaktualizujemy ten artykuł, gdy pojawią się nowe informacje.